***godzina 15***
Zaraz Harry do mnie przyjedzie i pojedziemy na kolację z moimi rodzicami.Mama jak oczywiście panikuje bo nie ma co ubrać.Ja wiem założę spódnicę pod piersi białą bluzkę , sweterek i szpilki.Już się doczekać nie mogę.Rodzice bardzo polubili Harrego jak żadnego innego mojego chłopaka. Zeszłam na dół i widziałam zamet w kuchni.
-Gdzie mój drugi kolczyk- latała po całym domu mama
-MAMO! Uspokój się, to ja tu powinnam być zdenerwowana, w końcu to mój pierwszy chłopak którego gdzieś zaprosiciliście
-Tak, tak ,wiem ale chce wypaść z jak najlepszej strony, a teraz gdzie jest mój drugi kolczyk, może u ciebie?
-Mamo...
-Co?
-Masz je na uszach. - zaczeła szybko macać się po uszach
-Uff.. Faktycznie
Kiedy wszyscy się już ogarnęliśmy ,zadzwonił dzwonek do drzwi. Jako głowa rodziny otworzył tata, Harry był ubrany w garnitur ,stał z szerokim uśmiechem i bukietem kwiatów.
-Dobry wieczór
-Cześć Harry - powiedział mój tata
-Proszę tutaj jest bukiet dla pani - i wręczył go mojej mamie
-Dziękuj.
-Dla ciebie mam buziaczka - szepnął mi do ucha i pocałował w policzek. Do restauracji pojechaliśmy samochodem taty. Mieliśmy rezerwacje w jednej z najlepszych restauracji, mama chciała zrobić dobre wrażenie. Kiedy doczekaliśmy się zamówionego jedzenia, rozpoczęły się pytania mamy i taty.
-Więc Harry co masz zamiar robić po skończeniu karier? -zapytał tata
-Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem - odpowiedział lekko zażenowany Harry
-Jak rozpoczęła się twoja kariera? -kolej mamy
-Miałem swój zespół, nazywał się White Eskimo. Wszyscy mówili mi że mam wielki talent. Postanowiłem spróbować sowich sił w programie X Factor, tam przeszedłem do kolejnego etapu, ale jednak coś im we mnie brakowało. Byłem bardzo załamany. Lecz później usłyszałem że jednak każą mi wrócić na scenę. Ze mną szło czwórka innych kolesi, postanowili zrobić z nas zespół, wszyscy się zgodziliśmy, bo w końcu chcieliśmy być w programie. Zaprzyjaźniłem się bardzo z chłopakami i teraz tworzymy zespół ONE DIRECTION.
-Wow jesteś wielkim szczęściarzem.
-Tak to prawda.
Resztę czasu spędziliśmy na śmiechu, żartach i rozmowie. Widać było że Harry strasznie spodobał się mojemu ojcu, byłam bardzo zadowolona. Jadąc już do domu zaproponowałam żeby Hazza został na noc. Po krótkim namyśle rodzice się zgodzili. Tata pożyczył Loczkowi pidżamę, praktycznie tylko spodnie bo koszulki były za duże i wyglądał jak zakonnica. Postanowił spać bez. Wzięłam szybki prysznic i wskoczyłam do łóżka gdzie leżał Harry. Zaczął mnie obmacywać, nie przeszkadzało mi to. Nim się zorientowałam leżeliśmy już nago.
*następnego dnia*
Poczułam na policzku czyjeś usta.
-Śpisz?
-Już nie.
-Muszę już iść, chłopcy się pewnie martwią, bo niewiedzą że zostałem na noc u ciebie.
-Dobrze - i pocałował mnie w usta. Nie potrafiłam już zasnąć, byłam pełna radości. Postanowiłam zadzwonić o dziewczyn. Od razu po mim telefonie zjawiły się wszystkie po kolei.
-Hej dziewczyny !
-HEJ! - zawołały chórkiem
-Macie śpiwory? -zapytałam
-Mamy wszystko co na babski wieczór jest potrzebne. - powiedziała Eleanor
-Ekstra - uśmiechnęłam się
-Ok. Mówiłaś nam że masz coś ważnego do opowiedzenia? - powiedziała Danielle z zaciekawieniem
-Tak ,a mianowicie.... wczoraj Harry został na noc u nas.
-COOO!!? - krzyknęły ze zdziwiena
-Ciiiii... - uciszyłam je
-Iiiii coooo!! - powiedział Miley ze światełkami w oczach
-Noo... wiecie.
-AAAAAAAA - znowu krzyknęły, zauważyłam że Julia jest jakaś dziwna
-Wszystko w porządku Julka?
-Mam lekkie problemy z Niallerem
-Co się stało?
-Ostatnio tak jakby mnie nie zauważa, nie wiem o co chodzi.
-Wiesz co ? Powinnaś iść do fryzjera, zmienić trochę styl . Wiesz o co chodzi?
-Tak chyba macie racje.
-Noo.. bo teraz wyglądasz jak jakiś Ogr
-O tyy!! - i rozpętała się bitwa na poduszki. Resztę wieczoru dziewczyny spędziły na różnych zabawach, zwierzały się sobie nawzajem ,oglądały filmy i dzwoniły do chłopaków etc.